Jak zostać sommelierem? – wywiad z Tomaszem Potrzebowskim

Czytelnicy bloga mieli już okazję zapoznać się z treściami napisanymi przez Tomasza Potrzebowskiego. Postanowiliśmy zadać mu kilka pytań, odpowiedzi na nie przybliżą Wam jego osobę. Dowiecie się jak znalazł się w tym miejscu, gdzie jest teraz, jakie wino najchętniej pije i co myśli o polskim winie.

Studiowałeś dziennikarstwo, a jednak zdecydowałeś się na przejście na winną stronę mocy. Skąd wzięło się u Ciebie zainteresowanie winem?

Zanim zacząłem studiować dziennikarstwo, pracowałem już w restauracji. W ogóle w gastronomii pracowałem blisko 10 lat – zaczynałem od stanowiska barmana, a skończyłem jako manager restauracji. Przez cały ten czas towarzyszyło mi wino.
W pewnym momencie zainteresowanie to przekształciło się już w olbrzymią pasję. Poczułem, że w tej dziedzinie mogę się rozwijać. Kolejnym etapem była praca jako sommelier, a następie trafiłem do Centrum Wina.

Jakie winne rejony lubisz najbardziej?

Jest mnóstwo regionów winiarskich, które lubię. Do części z nich, jak Alzacja czy Burgundia mam duży sentyment – sporo tam podróżowałem.
Kilkoma regionami jestem zauroczony pod względem jakości win, ale też pięknych widoków – mam tu na myśli przede wszystkim dolinę Douro w Portugalii. Jednak moje ulubione wina pochodzą z Bordeaux i Szampanii.

Czy masz swoje ulubione szczepy? Po jakie wino najchętniej sięgasz prywatnie?

Jak wspomniałem wcześniej uwielbiam Bordeaux i Szampanię, ale nie zamykam się tylko na nie. Prywatnie dobieram wino pod kątem okazji, pory roku, czy tego, co akurat zamierzam zjeść. W chłodniejsze dni często piję Porto, ale uwielbiam również lekkie wina ze szczepu Pinot Noir. Ostatnio zakochałem się w piemonckiej Pelaverdze.

Zauważyliśmy, że polskie wina z roku na rok stają się coraz popularniejsze. Co myślisz o tym trendzie? Czy polskie wina mogą dorównać zagranicznej konkurencji?

Trend jest oczywiście zauważalny i możemy się z tego cieszyć. Polacy coraz częściej kupują rodzime produkty spożywcze, więc wino oczywiście wpisuje się w te działania.
Wykonaliśmy olbrzymi skok jakościowy na przestrzeni ostatnich lat i jest to duży powód do dumy, bo bezsprzecznie idziemy w dobrym kierunku. Kilkukrotnie serwowałem polskie wina swoim znajomym z innych krajów i byli oni pod ich wrażeniem. Mnóstwo pracy jednak jeszcze przed nami.

A co myślisz o świadomości Polaków na temat wina? Czy nasi rodacy znają się na tym trunku, czy wciąż musimy jeszcze wiele się nauczyć?

Żeby pić wino nie trzeba być ekspertem, tak jak nie trzeba być mechanikiem, by jeździć samochodem. Najważniejsze jest to, że Polacy coraz chętniej wybierają wino, zastępuje ono tym samym wódkę czy piwo.
Kultura wina w Polsce w porównaniu do Włoch, Hiszpanii czy innych krajów kojarzonych z tym trunkiem, dopiero się rozwija, więc nie możemy oczekiwać, że w kilka lat nadrobimy dzielącą nas od nich przepaść. Bezsprzecznie jednak wiedza na temat tego, co pijemy wzrasta i jest to bardzo pozytywny sygnał.

Pojawiło się dużo mitów na temat wina owocowego. Czy Twoim zdaniem wino owocowe może być równie dobre, jak wino z winogron?

Może być równie dobre, ale może być i równie złe. Błędnie zakłada się, że wino z winogron zawsze jest dobre. To duże nadużycie, gdyż w swoim życiu próbowałem mnóstwo win, które nie nadawały się do picia i próbowanie ich nawet przez chwilę nie sprawiało mi przyjemności. Kluczowy nie jest dobór owocu, lecz finalna jakość produktu.
W dużym uproszczeniu mówiąc – jeśli wino ma czysty, owocowy smak i  aromat, dodatkowo zachowana została odpowiednia proporcja pomiędzy kwasowością, a intensywnością owocu lub cukrem resztkowym oraz w czerwonym winie wyczuwamy taniny, to śmiało mogę stwierdzić, że jest to dobry produkt.

Jeśli już jesteśmy przy winie owocowym, z jakimi potrawami najlepiej łączyć wina owocowe? Czy wino owocowe pasuje tylko do deseru?

Nie musimy win owocowych łączyć jedynie z deserami, chociaż ze względu na swoją słodycz niewątpliwie do nich pasują.
Jest wiele ciekawych kombinacji. Gruszka fajnie komponuje się z sushi- w ogóle z kuchnią azjatycką. Czarna porzeczka dobrze pasuje do serów z niebieską pleśnią, a czerwona porzeczka smakuje z pieczonym drobiem.